Spojrzałam na smoka stojącego nademną.Próbowałam wstać,ale bardzo mnie bolała rana.
-Cześć.-powiedział
-Witaj.
-Należysz do jakiegoś stada?Jeśli tak,zaniosę cię tam.
Przytaknęłam i polecieliśmy w stronę naszych terenów.Wiedziałam,że moja mama napewno go przyjmie.
<Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz