Tylko się uśmiechnęłam przez sen.Byłam bardzo zmęczona,a jutro znów normalny dzień.Wyciągnęłam się obok Blacka i zasnęłam.Obudziłam się późno w nocy.Obejrzałam się na Blacka.Nie było go.Momentalnie się poderwałam.Wyleciałam z jaskini.Na łące go nie było.Nigdzie go nie było!W pewnym momencie usłyszałam ryk Blacka.Poleciałam w tamtym kierunku.
<Black?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz